Historia ujęta w zdjęciach

Serce oraz centrum Gryfic – Hosso

Po wojnie Gryfice różniły się od innych miejscowości pod względem struktury społecznej. Zazwyczaj ludność miast została zdziesiątkowana, jednak Gryfice wydawały się być przeludnione. Istnieją szczegółowe dane z tego okresu. O ile w połowie 1945 roku zarejestrowano jedynie 150 Polaków i 4000 Niemców, o tyle w końcu roku liczby te wynosiły odpowiednio 3593 i 2302 (w stosunku do 12.000 sprzed wojny). Jednak mimo tego trudne warunki lokalowe duża liczba wojska oraz brak inwentarza żywego czy sprzętu rolniczego nie sprzyjały osadnictwu. Z zarejestrowanych w 1940 roku 1007 budynków pozostało 872, z czego 135 zupełnie zdemolowanych. Nie wiodły się próby sztucznego zaludniania Gryfic poprzez transport z innych miejscowości.  Większość mieszkań była nadal zajęta przez Niemców i wojsko, a próby ich wysiedlania zostały zahamowane przez akcję żniwną, kiedy potrzebowano wielu rąk do pracy.

Sytuacja poprawiła się dopiero w lipcu. Dzięki uchwale poczdamskiej, przesądzającej przynależność Pomorza Zachodniego do Polski Niemcy zaczęli masowo wyjeżdżać z Gryfic. Mimo trudności związanych z niemożnością zajmowania połowy domów zarezerwowanych dla przesiedleńców zza Buga ludność z Polski centralnej szukała zakwaterowania w mieście. O ile 12 czerwca wśród 342 Polaków było 47 kobiet, to już 17 grudnia ich liczba przewyższyła liczbę mężczyzn (odpowiednio 1540 i 1477), ponieważ rodziny osiedlających się były dopiero stopniowo sprowadzane do miasta. Tworzące się gryfickie społeczeństwo było dość młode. W końcu 1945 roku na ponad 3,5 tysiąca mieszkańców niewiele ponad 100 osób miało ukończone 60 lat. Jednocześnie zarejestrowano prawie tysiąc dzieci w wieku do 14 lat. Ich liczba szybko rosła. W sierpniu USC rozpoczął rejestrację pierwszych urodzin. Przed kierownikiem A. Staniszewskim zwarto dwa pierwsze śluby.